niedziela, 24 listopada 2013

Insanity

Dzisiaj mija pierwszy tydzień, mojego małego wyzwania. A mianowicie, rozpoczęłam treningi INSANITY. Treningi rozłożone są na 6 dni, od poniedziałku do soboty i niedziela wolna, ale wczoraj sobie odpuściłam, bo nie czułam się najlepiej. Ale po napisanie tego posta, biorę się od razu za spalanie dzisiejszego ciasta i nadprogramowej ilości mandarynek.. :D

A wracając do minionego tygodnia.. Cały tydzień wytrwałam, nie jedząc słodyczy i ćwicząc.. Więc, gdy przyszła sobota, czyli czas na ważenie i mierzenie, po obudzeniu od razu pobiegłam do łazienki z miarką i moim notesikiem. Okazało się, że centymetry w ogóle nie zmalały, a w wadze jak na złość wyczerpała się bateria! :( No, ale ważne, że ja czuję się od razu mniejsza, lżejsza, ale czuję też mięśnie brzucha. :)

















NIE PODDAM SIĘ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz