A wracając do minionego tygodnia.. Cały tydzień wytrwałam, nie jedząc słodyczy i ćwicząc.. Więc, gdy przyszła sobota, czyli czas na ważenie i mierzenie, po obudzeniu od razu pobiegłam do łazienki z miarką i moim notesikiem. Okazało się, że centymetry w ogóle nie zmalały, a w wadze jak na złość wyczerpała się bateria! :( No, ale ważne, że ja czuję się od razu mniejsza, lżejsza, ale czuję też mięśnie brzucha. :)
NIE PODDAM SIĘ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz